#Jesteś Geniuszem

Nieważne czy pełnisz rolę Managerki, Dyrektora, etc.

A co gdyby przyjąć, że jesteś Geniuszem ❓Nie wg innych, nie wg wyrównywania do jednej linii. Nie wg jedynej słusznej koncepcji uczenia, schematów, szablonów, bycia grzecznym.

A co gdyby przyjąć, że jesteś Geniuszem ❓Wg Twoich zdolności, mocnych stron, naturalnego pierwotnego postrzegania świata, radości z robienia czegoś ❓

Ja geniuszem ❓ Przecież nie umiem …, zmarnowałam …., nie mam….. Myślałam, że geniusz to ktoś wielki.

A co gdyby przyjąć, że jesteś Wielka ❓Tylko Twoja Wielkość nie może się ujawnić i rozwijać, bo jest zajęta naginaniem się i dostosowaniem do kogoś i czegoś.

A co gdyby przyjąć, że tak naprawdę nie masz braków ❓

A co gdyby przyjąć, że jeśli ktoś myśli, że masz braki, to jego pomyłka.

A co gdyby przyjąć, że jesteś całkowicie pełna ❓

A co gdyby przyjąć, że przychodząc na ten świat, już jesteś inna. Czy to oznacza, że gorsza ❓

A co gdyby przyjąć, że Twoja inność jest ważnym puzzlem w układance świata, bez której jest ona niepełna ❓

A co gdyby przyjąć, że dopasowując się do innych puzzli, trudno wypełnić swoje miejsce ❓

A co gdybyś mogła zaplanować Twój świat w oparciu o taki Geniusz ❓

To jest tylko część mojej rozmowy z Ewą, po której podjęła decyzję i teraz pomagam jej zaplanować swój świat w oparciu o jej Geniusz.

A co gdyby przyjąć, że Ty jesteś Geniuszem wg Twoich zdolności, mocnych stron, naturalnego pierwotnego postrzegania świata, radości z robienia czegoś ❓

A co gdybyś mógł zaplanować Swój świat w oparciu o taki Geniusz ❓

Jestem tu.

#Bardzo Ważny…

🇺🇦🧸🇺🇦 Jego historia sięga wielu miesięcy wstecz. Dobrze mu się żyło w stolicy Czech 🇨🇿. Tam wykonywał swoje obowiązki wzorcowo. Codziennie przemierzał kilometry górzystych terenów, schodów, jeździł metrem, przechodził przez różne mosty,

Często przechadzał się obok Wełtawy. Podróżował tramwajami, czasem samochodem. Nosił różne niezbędne rzeczy. Czasem promienie słońca nieśmiało go głaskały, a czasem krople deszczu zmywały wielkomiejski kurz.

Nadzszedł dzień, gdy zapakował się do samolotu. Wystarczyło 1,5 h i już był za granicą, w Warszawie. Tutaj było trochę lepiej, bo teren bardziej płaski. Tramwaje podobne. Jedne stare z wysokimi schodami, a inne nowe, do których z łatwością można wejść i nawet dobrze się oprzeć.

Przechadzał się koło schodków nad Wisłą. Zachwycał się Bulwarami. Odwiedzał kolorowe place zabaw. Spoglądał codziennie na widoczny z daleka Pałac Kultury. W ogrodzie zoologicznym odwiedził swoje ulubione pingwiny. Tam też cieszył się gdy hipopotamy to się chowały, to wypływały na powierzchnię wody.

Przyszedł dzień, kiedy już nie pojechał na lotnisko. Pozostał w Warszawie. Stanął na korytarzu wielkiego bloku. Po jakimś czasie przestał być zauważalny. Czekał na coś. Nie wiedział na co.

Wczoraj się dowiedział. Jakaś Pani w TV, stojąc na Dworcu Wschodnim, powiedziała, że potrzebuje dziecięcych kocyków, szamponów, mydła, pasty i szczoteczek dziecięcych do zębów. I uwaga ❗ Powiedziała też, że pilnie potrzebuje właśnie Jego.

Drgnęło mu serce. Mnie ❓To niemożliwe. Pojawiła się nadzieja. Znowu będę potrzebny. W pośpiechu zabrał ze sobą 3 dziecięce kocyki. Po drodze zapakował jeszcze ze sklepowej półki szampony, mydła, pasty i szczoteczki dziecięce do zębów. Jechał w przyśpieszonym tempie, jakby nie chciał spóźnić się ani sekundy.

Ze wzruszeniem wchodził na Dworzec.

Przemierzył drogę z Czech do Polski. Był zrezygnowany, niewidoczny. Wydawało mu się, że jest nikomu niepotrzebny. A teraz, może się to zmienić ⁉

Właśnie pojawiła się okazja znowu wykonywać wzorcowo swoje obowiązki.I właśnie teraz podjął się służby dla kogoś małego i jego mamy. Dla kogoś, kto będzie go zauważał i obdarzał swoim uśmiechem.

Może kiedyś uda mu się znowu pojechać za granicę, na wschód ❓Już nie jest niewidoczny. Jest bardzo potrzebnym i ważnym wózkiem

.Nigdy nie wiadomo, co czeka za rogiem i jaki jest prawdziwy cel niezrozumiałej drogi. 🇺🇦🧸

0 komentarzy

# Kolejna reorganizacja

Poznajesz Piotra, Managera, który przeszedł już niejedną zmianę reorganizacyjną❓Poziom frustracji sięgnął zenitu ❓ Robisz dobrą minę do złej gry ❓Jesteś sfrustrowany i rozczarowany ❓ Czujesz niezadowolenie z tego, jak zmiany są przeprowadzane ❓

Przecież to Ty angażowałeś się, zależało Ci. Poświęcałeś się, bo chciałeś tworzyć co większego. Bywało, że kosztem rodziny, życia.

Przepracowałem 10 lat w tej korporacji. Byłem bardzo zdyscyplinowany i odpowiedzialny. Za firmę, zespoły, cele. Przeżyłem 5 reorganizacji. Przy tej ostatniej zlikwidowano moje stanowisko. Dostałem wprawdzie inną propozycję, ale wiesz, jak to jest – ze smutkiem w głosie Piotr wyrzucał z siebie żal.

Mam nowego szefa szefów, który zarządza w niezrozumiały sposób. Nie zdaje sobie sprawy, że krzywdzi ludzi mentalnie i biznesowo.
Jeszcze nie przyjąłem nowej propozycji. Może ją wezmę, żeby przeczekać ❓ Szukam ofert pracy.

Coraz częściej myślę, że to może Ja jestem beznadziejny, bo to kolejna taka sytuacja❓ Może to przyczyna jest we mnie ❓ Mentalnie jestem pogodzony, że chcę odejść.
Mam „zrypaną głowę” i „podcięte skrzydła”. Jak długo to potrwa i czy dam radę to znieść ❓

Z podobnymi sytuacjami, jak u Piotra przychodzi do mnie coraz więcej klientów. Mają poczucie:
😣 rozżalenia
😣 zawieszenia
😣 sfrustrowania
😣 mentalnego odejścia
😣 skrzywdzenia
😣 niedocenienia

Co robimy ❓ W pierwszym kroku robimy oględziny sytuacji z każdej możliwej perspektywy, tj.
📌 samego klienta
📌 firmy
📌 przełożonego
📌 zespołu
📌 rynku pracy
📌 możliwych opcji wewnątrz firmy i na zewnątrz

Sam pierwszy krok daje większą jasność co do dalszego kierunku działań, ulgę i rzut oka na przyszłość. Utracona energia powraca. Piotr po tym kroku od razu zrzucił balans poczucia żalu, sfrustrowania, etc. i widział „światełko w tunelu”. Jest jednym z wielu klientów Managerów, który pracując ze mną, tego doświadcza.